On tej nocy stworzył świat, tej nocy przeprowadził swój lud przez morze, w tą noc pokonuje Śmierć,
Noc w której zaczyna się Nowa Historia i choć później może pojawi sie czterdzieści lat włóczęgi po pustyni albo totalne ślepota i zapatrzenie w siebie w drodze do Emaus to ciągle jest nadzieja bo tej samej nocy na końcu czasów On przyjdzie znowu.
"Jest to ta sama noc, w której niegdyś ojców naszych, synów Izraela, wywiodłeś z Egiptu i przeprowadziłeś suchą nogą przez Morze Czerwone. Jest to zatem ta noc, która światłem ognistego słupa rozproszyła ciemności grzechu, a teraz ta sama noc uwalnia wszystkich wierzących w Chrystusa na całej ziemi od zepsucia pogańskiego życia i od mroku grzechów, do łaski przywraca i gromadzi w społeczności świętych. Tej właśnie nocy Chrystus skruszywszy więzy śmierci, jako zwycięzca wyszedł z otchłani. Nic by nam przecież nie przyszło z daru życia, gdybyśmy nie zostali odkupieni." Exultet