Dopiero co... wyjeżdżałem na studia, poznawałem uroki życia studenckiego, pisałem magisterkę, szukałem pierwszej pracy, wróciłem na Śląsk, dopiero co, a to jednak juz rok, dwa pięć, siedem...
Historia jednak ciągle sie pisze, są chwile gdy człowiek z radością sie nią dzieli, jest czas gdy nie bardzo ma ochotę cokolwiek pisać. Ostatni rok był dla mnie czasem pewnego restartu, trochę zaczynania od początku i tak jak komputer miałem czasem problem z wystartowaniem. Nie wszystko co jest we mnie okazało się kompatybilne. ;)
Na szczęście jest Ktoś, Stwórca wszystkiego we wszystkim który nawet z najbardziej niekompatybilnych urządzeń potrafi stworzyć swoje narzędzia. Wierze, że jakoś to ciągle robi, nawet przez ten trochę dziwny dla mnie rok.