Marzenia sie spelniaja calkiem nieoczekiwanie. Jestem na Camino. Nie wiem jak Pan Bog do tego doprowadzil ale jestem:) Dzis pierwszy etap za mna. Idzie sie narazie calkiem dobrze. Duzy upal i tabuny pielrzymow. Hiszpania piekny kraj i fajni ludzie. Pozdrawiam i prosze Was o modlitwe. :)