Jaka będzie przyszłość? - pytanie dobre na początek nowego roku. Poruszyła mnie ostatnio pewna rozmowa, dwoje młodych ludzi, moi rówieśnicy, mocno zaangażowani w życie Kościoła próbowali mnie przekonać że żyjemy w czasach apokalipsy, że akurat nasze czasy są miejscem dosłownego wypełniania sie słów św. Jana. Kreślili dość smutny obraz świata w którym obecny kryzys jest w skrócie efektem działań masońskich, a członkowie tej organizacji zasiadają nawet w Episkopacie. Jedynym ratunkiem dla świata był według nich powrót do Tradycji.
Nie jestem specjalistą od historii, ale myślę, że od czasów Chrystusa takich zdarzeń które wyglądały na koniec czasów było wiele począwszy od rozpadu cesarstwa rzymskiego, a skończywszy na zimnej wojnie. Historia jest ciągiem zdarzeń alternatywnych. Choć na tym świecie zakorzenione jest wiele Zła, to myślę ze czasem warto pamiętać że Panem historii dla człowieka wierzącego jest przecież Bóg.
Dlaczego o tym dziś piszę, bo myślę że warto w życiu ciągle odnawiać perspektywę i kierunek patrzenia. Prawdziwa perspektywa uwalnia nas od lęku. Takiej dobrej bożej perspektywy patrzeniu na świat i własne życie chciałbym Wam is obie na ten nowy rok życzyć.
Zostawiam Was dziś z pierwszym miejscem na liście Topu Wszech czasów 2011. Led Zeppelin - Stairway to Heaven
Ps. Tak sie jakoś złożyło że w sylwestra wpadł w moje ręce psalm 27, chciałbym Wam go polecić na ten własnie rok.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz