niedziela, 27 listopada 2011

Marana tha!

W sercu każdego człowieka gdzieś na dnie zawsze brzmi wołanie: Marana tha!
Często jest zagłuszane przez zmęczenie codziennością, smutek, zwątpienie, brak sensu.
Może jest na odwrót, że własnie wtedy gdy nie mamy na nic sił pozwalamy naszemu sercu wołać całą pełnią : Przyjdź, Panie Jezu! 
Przyjdź z nadzieją tam gdzie widzimy tylko kolejny brak perspektyw, przyjdź z odwagą tam gdzie jest strach przed kolejnym kryzysem  czy brakiem pracy, przyjdź z Miłością i wypełnij nasz każdy zwyczajny ludzki brak.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz